BAILEYS
A może by coś na słodko? Odrobina delikatnego przysmaku alkoholowego może być wspaniałym akcentem, który zakończy posiłek, zwieńczy deser, lub tylko podniesie poranną kawę na poziom wyższy. Alkohol zawarty w ulubionym smaku jest tylko jego wzmocnieniem i nie służy żadnym zdrożnym celom. Przecież jeżeli z butelki zawierającej kilkanaście procent alkoholu zaczerpniemy łyżeczkę do herbaty, to nas taki mikrołyczek nie zabije, ani nie zanietrzeźwi. Podobnie jak woda kolońska wklepana w policzki po goleniu. Przypomnijmy sobie jak nasze babcie traktowały odrobinę ajerkoniaku w kawie lub w tortowym kremie.
Pewnie trudno będzie
Państwu Spragnionym Słodkich Smaczności uwierzyć, ale kremy mleczne zawierające
kilkanaście procent alkoholu to wynalazek całkiem młody. Ledwie pół wieku!
Owszem wcześniej smakosze łączyli destylaty i wina z deserowymi kremami, z bitą
śmietaną (trudna sztuka!), z kawą. Przechowywać się takiej mieszanki nie dało,
gdyż płyn się rozwarstwiał. Trzeba było mocno butelką wstrząsać, by nabrał choć na kilkanaście minut jednorodnej konsystencji. A instrukcja „przed użyciem
wstrząsnąć” tyle była pociesznie praktyczna, co budziła podejrzenie, że ktoś w
tej „aptece” coś sknocił.
W sprawach
procentowych od zawsze ufam Irlandczykom. Wiedzą, co dobre i nie lubią, gdy
ktoś wywiera na nich presję. A poza tym podobają mi się rude i piegowate… Otóż
Irlandczycy przy różnych świątecznych okazjach do napojów powszednich dolewali
z namaszczeniem swoją whiskey. Nawet do napojów mlecznych, np. do gorącego
kakao. Spróbujcie – zrozumiecie.
Skoro Irlandczycy
zrozumieli, krokiem następnym musiało być stworzenie produktu handlowego. Nie
było to proste. Laboratoryjne i degustacyjne próby trwały latami. Wreszcie w
1974 roku rzucili na rynek mieszankę whiskey Bushmills i śmietanki o potężnej,
bo 48-procentowej zawartości tłuszczu. Nie jest to więc przysmak dla
odchudzających się… Miks zawiera też syrop cukrowy i dodatki aromatyczne, m.in.
wanilię i kakao. Całość jest stabilizowana przez prawie dwa lata przed
rozlaniem do butelek. Sukces był ewidentny! Już po paru latach sprzedawano
dziesiątki milionów butelek. Mało tego, stworzono nową kategorię trunków pod
nazwą kremu irlandzkiego. Irish cream szybko znalazł swoich naśladowców. Kremy
śmietanowe są już zestawiane na wszystkich poza Antarktydą kontynentach. O
niektórych mam nadzieję wkrótce opowiedzieć. Baileys jest obecnie własnością
brytyjskiego giganta alkoholowego Diageo, tego samego, który kontroluje takie
marki trunków, jak Guinness, Smirnoff, Johnnie Walker. Do wyjaśnienia pozostaje
jeszcze sama nazwa kremu. Firma postawiła na pewną niejasność, tajemniczość,
ale wszystko wskazuje na to, imię marki wzięto od londyńskiego hotelu Bailey’s
(pisanego z apostrofem) istniejącego od 150 lat. Widać ktoś miał z tego hotelu
dla snobów jakieś słodkie wspomnienia...
W domowych
pieleszach dodaję Baileysa do wielu deserów. Na przykład do tiramisu. Dolewam
też krem do mleka kakaowego lub kawy. Skrapiam nim kogel-mogel. Obowiązkowo
łączę z deserami lodowymi. Mało tego, doczekałem się nawet, że domowego
Baileysa komponuje moja córka. Łączy whiskey irlandzką, mleko skondensowane i
kakao. Niestety nie wiemy jak taka przyjemność smakuje po kilkunastomiesięcznej
stabilizacji, ponieważ schodzi nam w ciągu kilkunastu… dni.
Baileys stał się
przy okazji jednym z bardziej rozpoznawalnych produktów irlandzkich i wzmocnił
renomę (oraz sprzedaż!) irlandzkiej whiskey. Oto pożytek płynący z procentowych
słodyczy!
WRAŻENIA: barwa kawy z mlekiem;
ślad na kieliszku gesty; aromat ubogi – czekolada, toffi, whiskey; smak
jednolity, długi – mleczny, cukierkowy, wyraźnie etylowy; moc 17%.
SERWOWANIE: osobiście preferuję
nalewanie Baileysa na kostkę lodu, tak aby krem nie przykrywał całej kostki,
dla zwolenników „deserów” bardziej męskich polecam dolewkę irlandzkiej whiskey do kremu, dla wrażeń estetycznych
można też na powierzchnię likieru sypnąć kakao. Ale można też na odwrót – do
kubka ciepłego mleka wlać trochę kremu. Baileys dobrze się też komponuje z
lodami (śmietankowe, waniliowe, czekoladowe). Może też być podkładem pod desery
tortowe, elegancko wygląda, gdy jest na talerzu „lustrem”, na którym delikatnie lokujemy porcję tortu,
sernika lub makowca.
OBERŻYŚWIAT
OSUCHOWSKI
© GOZDAWA PROJEKT, Przemysław
Osuchowski, Kraków 2025